Robert Kubica ukończył ostatni wyścig na 12. pozycji. Plany Polaka pokrzyżowała przede wszystkim neutralizacja po wypadku Robina Frijnsa. Przed Kubicą kolejny wyścig i kolejna szansa na punkty.
Kwalifikacje do wyścigu na torze Zolder zakończyły się sukcesem Timo Glocka i Sheldona von der Linde – dwóch kierowców zespołu BMW. Nie mniej jednak, podczas oficjalnego startu świetnie spisał się Rene Rast, który ugruntował dominację Audi w obecnym sezonie DTM.
W mgnieniu oka Rest znalazł lukę między dwoma kierowcami BMW i objął prowadzenie. Na domiar złego, Timo Glock zderzył się z Ferdinandem Habsburgiem w wyniku czego spadł na szary koniec stawki.
Robert Kubica utrzymał swoją pozycje po starcie i zajmował miejsce tuż za punktowaną dziesiątką. Nieoczekiwany zwrot akcji nastąpił, gdy Robin Frijns dość wcześnie zjechał do pit-stopu i uderzył w bandy przy wyjeździe z alei serwisowej. Z racji tego, że samochód kierowcy znajdował się blisko toru, podjęto decyzję o wpuszczeniu na tor samochodu bezpieczeństwa.
W tę niedzielę, 18 października, czeka nas kolejne starcie DTM z udziałem Roberta Kubicy. Miejmy nadzieje, że tym razem nic nie pokrzyżuje planów Polakowi.
(Photo by david latorre romero on Unsplash)
