Norweg kierujący Skodą Fabią Rally 2 Evo jako pierwszy przekroczył linię mety Rajdu Węgier – czwartą rundę mistrzostw Europy. Debiutant, Mikołaj Marczyk zajął 15. lokatę (+5.44,5).
Na kolejnych stopniach podium zameldowali się kolejno Francuz Gregoire Munster (Hyundai I20 R5) (+1.32,2), oraz Hiszpan Efren Llarena (Citroen C3 R5) (+2.00,3).
Rajd Węgier nie należał do tych przyjemniejszych, czy, w najgorszym wypadku, znośnych – trasa była mocno zniszczona, a więc nie obyło się bez wysypu awarii w poszczególnych zespołach. Większość maszyn miała problemy z przebitymi oponami.
Złe fatum nie opuściło polskiego debiutanta w Mistrzostwach Europy, Marczyka, który z powodu „flaka” stracił ponad 2,5 minuty. Na domiar złego, Polak miał problemy z dyferencjałem.
Jak przekazał Mikołaj Marczyk – liczę, że wykorzystamy to doświadczenie w przyszłości. Podczas drugiej pętli chciałem się poprawić, ale w kilku miejscach byłem poza limitem, więc pojechałem spokojnie. Sądzę, że na asfalcie spisywaliśmy się dobrze, ale na luźnej nawierzchni brakuje mi doświadczenia.
Do rozegrania została jeszcze runda Rajdu Wysp Kanaryjskich, która odbędzie się w dniach 26-28 listopada.
(By Ferdi Kräling Motorsport-Bild GmbH – http://www.mynewsdesk.com/se/volkswagen/images/rally-australia-2015-andreas-mikkelsen-portraett-465706, CC BY 3.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=45958307)