77-letni Belg zmarł w wyniku powikłań po zakażeniu koronawirusem – jak podają belgijskie media.
Sześciokrotny mistrz od kilku lat mierzył się z problemami zdrowotnymi, które nasiliły się po przebytym udarze. Co więcej, na początku stycznia doszło u niego do zatrzymania akcji serca. Wówczas trafił do szpitala w Charleroi. Następnie wykryto u niego COVID-19 i podłączono Roberta pod respirator.
Na przełomie lat 60. i 70. Joel nie miał sobie równych – sześciokrotnie sięgnął po tytuł mistrza globu w klasie 250cc. Ponadto, ustanowił rekord pod względem zwycięstw w wyścigach rangi Grand Prix – na najwyższym stopniu podium stawał aż 50. razy.
(Photo by Jorge Gonzalez on Unsplash)