Rozpoczęcie przygody w wyścigach motocyklowych to marzenie dla wielu fanów jednośladów. Mało kto może być jednak wybitnym kierowcą od samego początku i wszystko trzeba wykonywać stopniowo. Jaki ścigacz sprawdzi się w amatorskich wyścigach motocyklowych?
Zanim przejdziemy do wyboru motocykla, należy się upewnić, że nadajemy się do wyścigów motocyklowych. Nawet w amatorskich zawodach wymagania potrafią być dość rygorystyczne, co wynika oczywiście z tego, że jazda motocyklem, szczególnie na granicy przyczepności podczas ścigania się na torze, to czynność bardzo niebezpieczna, której nie da się porównać z jazdą autem, gdyż w razie błędu, jedyne, co chroni kierowcę, to jego ubiór i ewentualne doświadczenie pozwalające na upadek w sposób jak najbardziej redukujący ryzyko urazu.
Na sam start powinniśmy przede wszystkim potrenować, by zobaczyć czy się do tego nadajemy. Nie mowa tu o kilku testowych przejazdach po torze, gdyż jazda po nim znacząco się różni od jazdy po mieście, czy też na trasie pomiędzy miastami. Warto udawać się regularnie na szkolenia i treningi organizowane przez PZM lub jego regionalne oddziały. Dzięki temu będziemy mogli nabywać nowe umiejętności pod okiem wykwalifikowanych instruktorów, którzy pomogą nam w wyłapaniu błędów w jeździe, a także w ich wyeliminowaniu, zanim staną się trudnym do usunięcia nawykiem.
Nie można również zapomnieć o licencji, do jej uzyskania konieczne jest przejście dwóch egzaminów. Pierwszy to egzamin teoretyczny, który sprawdza wiedzę z zakresu przepisów sportowych tak, by kierowcy, którzy biorą udział nawet w amatorskich zawodach, wiedzieli, jak zachowywać się na torze i na czym polega uczciwa oraz bezpieczna rywalizacja. Oprócz tego potrzebny jest też egzamin praktyczny, którym jest ukończenie wyścigu w ramach Pucharu Polski lub Mistrzostw Okręgu. Jak widać, sprawa jest więc prosta, ale też i wymagająca, gdyż mówimy już o faktycznym ściganiu.
Nie można także zapomnieć o zdobyciu zaświadczenia lekarskiego. Lekarz musi bowiem sprawdzić, czy nie mamy żadnych przeciwwskazań do brania udziału w wyścigach. Często kierowców z jazdy w wyścigach wykluczają problemy neurologiczne, a jednym z najczęstszych powodów jest wada wzroku.
Sam ścigacz z kolei to już kwestia znacznie trudniejsza. Wszystko zależy bowiem między innymi od zasad obowiązujących w danych zawodach. Wiele wyścigów wprowadza bowiem ograniczenia w kwestii tego, jakimi motocyklami można się ścigać. Aby wyrównać stawkę, wprowadza się takie ograniczenia, jak maksymalna pojemność czy też maksymalna moc. W ten sposób zawody są też lepiej dostosowane do amatorskich kierowców, którzy mieliby problem z poradzeniem sobie z potężnym motocyklem podczas debiutu na torze.
Wszystko można jednak ująć w zaledwie jednym zdaniu. Ścigacz, którego wykorzystamy podczas wyścigów motocyklowych, by spełnić regulamin techniczny, musi być przede wszystkim jak najbardziej bezpieczny dla jego kierowcy oraz innych uczestników zawodów, a także nie zapewniać kierowcy nieuczciwej i nieuzasadnionej przewagi nad rywalami.
Wszystko trzeba więc dostosować do zawodów i by wybrać odpowiedni ścigacz, najlepiej jest poprosić o pomoc kogoś doświadczonego, kto pomoże nam również z obsługą motocykla w trakcie zawodów. To, że zawody są amatorskie, nie oznacza, że nie przyda nam się ktoś, kto będzie w stanie w razie czego szybko wymienić koła czy też wykonać proste naprawy, a także pomóc nam w przygotowaniu się do startu.
Zdj. główne: agdas666/pixabay.com