Seryjne auto a wyścigi – jak dopuścić je do startu w zawodach?

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis
Seryjne auto a wyścigi – jak dopuścić je do startu w zawodach?

Wbrew pozorom nie jest to takie trudne. Wyścigi seryjnym autem są na porządku dziennym i to, co ciekawe również w Polsce. Dowiedz się, jak w jednym z nich wystartować!

Jeździsz samochodem do pracy, sklepu czy na wakacje i doskonale wiesz, że czegoś Ci brakuje? Masz pojazd, który radzi sobie podczas wyprzedzania, nie ma problemu z jazdą na autostradzie, a do tego ma spore przyspieszenie? W takim razie, co powiesz na nieco więcej adrenaliny z jazdy, niż w trakcie wykonywania manewru wyprzedzania? Stres, wybuch endorfin, rywalizacja i niesamowite przeżycia – to Cię czeka, kiedy zdecydujesz się swoim autem seryjnym wystartować w wyścigu. Co ważne, wiele osób decyduje się na to nie jeden raz. Może warto spróbować?

Puchar Polski w Wyścigach Równoległych

Start własnym samochodem w wyścigach? Nie musisz szukać daleko, w Polsce jest impreza, która idealnie się do tego nadaje. Popularna wśród kierowców zawodowych, jak i amatorów. Udział może w niej wziąć praktycznie każdy, a dlaczego? Ponieważ przygotowano szereg kategorii dla różnych klas, napędów i parametrów silnika pojazdów. Idealny wybór, który pozwoli Ci nieco się wyszaleć bez “łatki” pirata drogowego i sporego mandatu za przekroczenie prędkości. Wyścigi równoległe to rywalizacja pomiędzy dwoma pojazdami i kierowcami oczywiście. Odbywają się one na dystansie ćwierć mili. Po przejechaniu tej drogi wyłaniany jest zwycięzca, który przechodzi do kolejnej rundy i tak, aż do finału. Opłaty, jakie na Ciebie czekają to kilkaset złotych wpisowego i nic więcej!

Zasady bezpieczeństwa

Pomijając fakt, że w pojazdach z grupy Profi osiągających czas ET ( odcinek czasowy od ruszenia do przejechania linii mety) mniejszy niż 10 sekund, konieczna jest klatka bezpieczeństwa. Zatrzymamy się teraz na wyposażeniu i niezbędnych kwestiach dla amatora z seryjnym pojazdem. Tutaj w grę wchodzi kask, rękawice ochronne, a organizatorzy zalecają także kombinezon, jednak nie jest to element konieczny. Wszystko zależy od Ciebie i Twojego poczucia bezpieczeństwa podczas jazdy na dystansie ¼ mili. 

Czym możesz jeździć?

Tak naprawdę nie ma ograniczeń w tym zakresie. Możesz się ścigać autem seryjnym lub po tuningu, tym dopuszczonym do ruchu drogowego lub nie. Jedyny warunek to pozytywne przejście badania technicznego już podczas samej imprezy. Klasy i grupy pojazdów dzieli się na sporo kategorii, aby każdy miał w miarę równe szanse podczas wyścigu. Tak powstały cztery podstawowe grupy:

    • Street – (klasy: junior street, FWD, RWD, AWD, Pro Street),
    • Street Diesel – (klasy: FWD, AWD, RWD),
    • Profi – ( klasy: wolnossące – FWD AWD RWD, doładowane – FWD, AWD, RWD),
    • Otlaw

Nie będziemy się jednak zagłębiać w szczegóły i poznawać kryteriów, jakie samochód musi spełniać, aby trafić do jednej z grup i klas. Możesz mieć pewność, że trafi do odpowiedniej. Sprawdzisz to w regulaminie zawodów, który jest łatwo dostępny w internecie. Na pewno nie musisz w nim wiele zmieniać i modyfikować, po prostu trafi do wyższej lub niższej klasy w zależności od parametrów silnika, pojemności, mocy czy wymiarów.

Wyścigi wraków? Czemu nie!

Twój samochód swoje już przeszedł, praktycznie go nie używasz, jednak nie masz sentymentu go oddać lub sprzedać? Co powiesz na wyścigi wraków? Jeżeli pojazd nie będzie już Ci służył, może warto go wykorzystać ten ostatni raz? Cała zabawa polega na dotrwaniu do mety i to dosłownym. Liczy się bowiem nie tylko przekroczenie linii końcowej, ale dojechanie w jednym kawałku. Dopuszczone jest obijanie się, rozpychanie, przecieranie lakieru. Można wyprzedzać z każdej strony i uderzać w pojazdy innych uczestników bez najmniejszych konsekwencji. To doskonały sposób na zabawę! Co ważne, w swoim aucie nie musisz nic zmieniać. Nie jest konieczne zamontowanie klatki bezpieczeństwa, wymiana nadwozia, części kokpitu czy opon. Po prostu wsiadasz do swojego staruszka i jedziesz na tor, aby nieco go poobijać, a przy tym świetnie się bawić.

(fot. pixabay.com)

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*