Jak możesz się domyślać, w cenie 10 tysięcy złotych nie kupisz nowego ścigacza. No, chyba że szukasz motoroweru – wtedy nie będzie z tym problemu.
Dlatego też postanowiliśmy poszukać ścigaczy na rynku wtórnym. Okazuje się, że w cenie do 10 tysięcy jest ich dość sporo, często są to naprawdę zadbane egzemplarze. Sprawdź!
Tego modelu nie mogło zabraknąć w naszym zestawieniu. Egzemplarz, który w latach 90. robił furorę. W XXI wieku także jest chętnie wybieranym modelem. Na rynku wtórnym można znaleźć modele sprzed 2000 roku.
Przeszukaliśmy internet i natknęliśmy się na bardzo dobrze utrzymany model z 1994 roku. Jeśli chodzi o karoserię – przysłowiowa igła, co trochę nas zdziwiło, motocykl ma przecież już ponad ćwierć wieku. Egzemplarz ma przejechane ponad 30 tysięcy kilometrów. Kosztuje 6,5 tysiąca złotych.
Drugi model w naszym TOP 10. Tym razem Yamaha z roku 1996. Przejechane około 20 tysięcy kilometrów, pojemność 600 cm³. Karoseria w kolorze srebrnym, zadbana, oczywiście ze śladami użytkowania. Sportowy metalik prezentuje się naprawdę fajnie. Ten model przyjechał z Niemiec. Kosztuje dokładnie 8 tysięcy złotych.
Na miejscu trzecim uplasował się model R1, znów Yamaha. Przechodzimy jednak do nieco mocniejszych ścigaczy. Egzemplarz z roku 2000, który ma dokładnie 150 koni mechanicznych i tysiąc centymetrów sześciennych, jeśli chodzi o pojemność silnika. Mocny, piekielnie mocny, naprawdę robi wrażenie.
Jego cena? Zaledwie 8,8 tysiąca złotych. Ma bowiem dość sporo przejechane, całe 62 tysiące kilometrów.
Miejsce czwarte? Suzuki TL o pojemności 1000 centymetrów sześciennych. Koni w porównaniu do poprzedniej Yamahy jest nieco mniej, bo 125. Tego jednak nie będzie czuć, ponieważ jest również szybki, o ogromnym przyspieszeniu. Rok produkcji to 1997, a przebieg 42 tysiące kilometrów. Cena? Jedyne 5,3 tysiąca złotych.
Skoro jesteśmy przy modelach Suzuki, tym razem Bandit. Motocykl typu „naked”. Ciekawa konstrukcja, ponad 600 centymetrów sześciennych pojemności i jedyne 39 tysięcy kilometrów na liczniku. Bezwypadkowy, świeżo sprowadzony z Niemiec z roku 2002. Dobrze utrzymany, na zdjęciach brak jakikolwiek większych problemów z karoserią. Oczywiście blisko 20 lat zrobiło swoje, kilka rys na pewno się znajdzie. Cena to 6,8 tysięcy złotych.
Mocny, piękny, bardzo zadbany egzemplarz od Suzuki, tym razem GSX-R. Motocykl mający przejechane dokładnie 45 tysięcy kilometrów, ale szczerze mówiąc, nie widać tego. Pojemność skokowa to całe 600 centymetrów sześciennych. Mocy mu nie brakuje, podczas jazdy siedzisz bowiem na 120 koniach mechanicznych.
Trzeci model producenta Yamaha. Na siódmym miejscu uplasował się Thundercat (miejsca nie mają w naszym zestawieniu za dużego znaczenia). Wyszukany przez nas egzemplarz ma 102 konie mechaniczne i pojemność silnika 600 centymetrów sześciennych. Kosztuje 5,6 tysiąca złotych, a przejechane ma dokładnie 42 tysiące kilometrów. Wyprodukowano go w 2003 roku.
Miejsce numer osiem to Kawasaki ZX, który został wyprodukowany w roku 1996. Egzemplarz przez nas znaleziony ma przejechane zaledwie 39 tysięcy kilometrów. Pojemność skokowa wynosi 600 centymetrów sześciennych. W tym modelu mocy także nie brakuje – 100 koni mechanicznych w zupełności wystarczy, aby cieszyć się z jazdy. Cena wynosi 8 tysięcy złotych, jest do negocjacji.
Ścigacz? No może niekoniecznie w przypadku silnika, ale na pewno z wyglądu. Chcemy go dodać do zestawienia, bo pięknie się prezentuje, po drugie nie każdy szuka demona szybkości sprzed 20–25 lat. Chodzi o model R125, który jak można się domyślić, ma 125 centymetrów sześciennych pojemności. Moc to 15 koni mechanicznych, rok produkcji 2013, a przebieg 23 tysiące kilometrów. Cena wynosi 9,5 tysiąca złotych.
Najdroższy w zestawieniu i ten ostatni, ale tylko z pozoru. Wersja GSR, którą znaleźliśmy za równe 10 tysięcy złotych. Wyprodukowany w roku 2008, a więc stosunkowo młody model w bardzo dobrym stanie technicznym i wizualnym. Moc to 98 koni mechanicznych, pojemność wynosi 600 centymetrów sześciennych, a licznik wskazuje 38 tysięcy przejechanych kilometrów.
(fot. pixabay.com)