Motocross tylko z pozoru może wydawać się bardzo niebezpieczną dyscypliną dla naszych pociech. Przy zachowaniu odpowiednich środków ostrożności możemy zabrać dziecko na tor nawet w jego piąte urodziny!
Prawo jazdy do poruszania się motorowerem można zdobyć dopiero od 14. roku życia. Wcześniej natomiast dziecko może jeździć crossem poza drogami ruchu na pojazdach wyłącznie terenowych. Najczęściej dzieci ośmioletnie zabiera się na motocross, bo od tego wieku mogą brać udział w zawodach motocrossu. Nic jednak nie stoi na przeszkodzie, żeby jeszcze młodszy zawodnik zaczął naukę!
Na sam początek, zanim zdecydujemy się zabrać dziecko na jazdę motocrossem, musimy mieć pewność, że opanowało jazdę na rowerze. Aby jeździć na dwukołowym pojeździe silnikowym, najpierw maluch musi opanować sztukę balansu, rozumieć, czym są przerzutki, a także jak się skręca.
Dziecko musi być również dobrze przygotowane na swoją pierwszą oraz każdą następną jazdę. Potrzebuje solidnego kasku, kombinezonu i ochraniaczy. W takim pełnym zabezpieczeniu ewentualne upadki dziecka nie spowodują u niego poważnych obrażeń. Nic się nie stanie, jeśli dziecko przewróci się kilka razy, nauka na błędach jest najbardziej efektowna. Najważniejsze, żeby upadek nie zagrażał jego zdrowiu i życiu, a tylko pobudził w nim adrenalinę.
Powinniśmy nauczyć pociechę dbać o motor, a także sami doglądać jego stanu technicznego. Szansa na wypadek stanowczo się zmniejszy, jeżeli będzie działał bez zarzutu. Jeśli chcemy zdecydować się na używany motocross, to musimy mieć pewność, że jest z renomowanej firmy.
Ceny motocrossów potrafią się wahać od 2 000 zł do 20 000 złotych, wszystko zależy od producenta oraz od tego, jak pojemny jest silnik. Najtańszy w utrzymaniu jest model chiński ze względu na mało kosztowne i łatwo dostępne części, ma jednak najmniejszą pojemność. Europejskie oraz japońskie marki są o wiele lepszej jakości, dlatego warto się zastanowić nad większą inwestycją – nie tylko ze względu na bezpieczeństwo, ale również lepszą zabawę dla córki lub syna.
Warto się również zastanowić nad zakupem motocykla trialowego. Nie posiada on siedzenia, dlatego może automatycznie wykształcić w dziecku odpowiednią postawę, skoro w motocrossie i tak przez większość czasu nie korzysta się z siedziska. Ze względu na poręczność oraz wyważenie motocykl trialowy idealnie nadaje się dla osób o drobniejszych posturach. Dziecko na pewno będzie czuło się raźniej, jeśli będzie jeździło w towarzystwie rodzica, a nie będzie tylko przez niego obserwowane.
Najważniejsze jest znalezienie toru motocrossingowego w swoim mieście lub najbliższych okolicach. Wyspecjalizowany trener powinien dobrze instruować dzieci. W większości szkół nie ma dolnej granicy wieku. Treningi w szkółkach motocrossingowych zwykle trwają od 3 do 4 godzin, 2–3 razy w tygodniu. Oto kilka szkół w większych miastach:
zdj. główne: arty/unsplash.com