Jakie kary grożą za nielegalną jazdę motocyklem cross po lesie?

Autor:
Data publikacji:
Kategoria:
Potrzebujesz ok. 4 min. aby przeczytać ten wpis
Jakie kary grożą za nielegalną jazdę motocyklem cross po lesie?

Motocykliści skarżą się, że w Polsce jest za mało torów do jazdy, to fakt. Decydują się wtedy wjechać crossem do lasu. Nie wiesz, co wolno, a czego nie wolno offroadowcom w lesie? Sprawdź!

Zacznijmy od definicji lasu

W rozumieniu ustawy, lasem jest każdy zwarty grunt pokryty roślinnością, którego powierzchnia wynosi minimum 1000 metrów kwadratowych. Co ważne, nie ma znaczenia, czy grunt jest państwowy, czy prywatny. Na tych terenach jazda pojazdem silnikowym jest zabroniona. Wchodzą w to quady, samochody, motocykle, czy nawet motorower.

Kary za jazdę crossem po lesie

Kiedy wjeżdżasz crossem do lasu, ukarany możesz być nie tylko za sam fakt wjazdu. Musisz się liczyć z tym, że na terenach objętych ochroną, gdzie rosną cenne rośliny, może Ci grozić kara pozbawienia wolności. Oczywiście, jeżeli te kwiaty czy krzewy zniszczysz. Polskie prawo jest w tym wypadku bardzo jasne. Ustawa z 28 września 1991 roku kategorycznie zabrania wjazdu pojazdów silnikowych do lasu. Wjechałeś, pojeździłeś, wróciłeś do domu, nikt nawet o tym nie wiedział. Gorzej, kiedy złapie Cię policja lub straż leśna. Wtedy możesz zostać ukarany mandatem do 500 złotych. 

Wróćmy jednak do sytuacji, w której zniszczyłeś (nawet przypadkowo) okazy roślin lub zwierząt objętych ochroną. Wtedy musisz się liczyć z karą pozbawienia wolności do lat 2, a przynajmniej z jej ograniczeniem. Rodzi to spory problem dla motocyklistów, ale i osób, które wybierają dwuślady do off-roadu. Polska w ⅓ to lasy – duża część z nich to puszcze, parki i zagrożone tereny. Motocykliści nie mają więc gdzie wjechać, aby trochę poszaleć. Jest to kłopotliwa sytuacja również dla służby leśnej, leśników, policji, a już z pewnością dla prawnika, który nie do końca wie, jak podejść do sprawy.

Oczywiście istnieją sytuacje, w których możesz wjechać do lasu. To między innymi wyznaczone szlaki, które prowadzą do innej miejscowości, leśniczówki itp. Część danego szlaku prowadzi przez las, wtedy nie ma problemu, że znajdujesz się w nim motocyklem typu cross. Taki szlak, czy droga musi być jednak odpowiednio oznakowana, w przeciwnym razie jest to nielegalne. Policja może nałożyć na Ciebie mandat w wysokości do 500 złotych, kiedy złapie Cię na gorącym uczynku, a wybiera raczej górny pułap widełek. Kiedy nie chcesz przyjąć mandatu i próbujesz się tłumaczyć, wtedy sięgają po cięższe argumenty z kodeksu karnego – ten mówiący o wykroczeniach idzie w zapomnienie. 

Linka na motocyklistę

Niestety, jak to w naszym kraju bywa, wiele osób (egzekwuje prawo we własnym zakresie), szczególnie z lasów prywatnych decyduje się zakładać pułapki na motocyklistów, jakby byli zwierzętami. Bardzo popularna stała się linka. Montuje się ją między drzewami, a przy sporych prędkościach jest ona kompletnie niewidoczna. Wystarczy chwila, aby doszło do wypadku. Może także dojść do tragedii, jeśli linka jest stalowa i zamontowana na wysokości około 1-1,5 metra, zwyczajnie podetnie kierowcy gardło. Nieciekawa sytuacja i słabe rozwiązanie problemu. Trzeba jednak pamiętać, że jazda crossem po niedozwolonych powierzchniach także nie jest godna pochwały. 

Środowisko jest najważniejsze

Pomijając już nawet roślinność, w lesie żyje mnóstwo zwierząt. Często są to okazy rzadkie jak ryś czy orzeł bielik. Do hałasu, jaki wytwarza silnik, nie przyzwyczai się żadne zwierze. W większości przypadków nie mają nawet gdzie od tego hałasu uciec. Przez działalność człowieka tereny dzikie zostały mocno ograniczone. Pamiętaj o tym, kiedy następnym razem będziesz chciał wjechać motocyklem do lasu. 

Z drugiej strony zdarzają się u nas kuriozalne sytuacje. Na przykład na poligonie, gdzie od poniedziałku do piątku szaleją czołgi, wystrzeliwuje się setki amunicji, a w weekend, kiedy wjadą na niego off-roadowcy są przeganiani, bo hałasem zagrażają dzikiej przyrodzie. Nie da się ukryć, że w Polsce sytuacja jazdy w terenie nie jest uregulowana i warto byłoby coś z tym zrobić. 

(fot. pixabay.com)

Udostępnij:

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

*